Aktualności

Kradł rowery i portfele

Łódzcy policjanci zatrzymali 21-latka, który ukradł rower pod koniec września 2016 roku z terenu jednej ze szkół na Górnej. Jak się okazało mężczyzna ma na swoim koncie znacznie więcej kradzieży.

22 lutego 2017 roku kilka minut po godzinie 11.00 policjanci z VII Komisariatu KMP w Łodzi pojechali na ulicę Zgierską. Wiedzieli, że zamieszkuje tam 21-latek, którego podejrzewali o kradzież roweru. Do zdarzenia doszło 26 września 2017 roku. Jeden z uczniów zostawił swój rower na specjalnie przystosowanym stojaku i poszedł do szkoły. Gdy wrócił - jego jednośladu o wartości 2500 złotych już nie było.

Mieszkanie otworzył im ojciec podejrzewanego, który potwierdził, iż jego syn jest w domu. Chłopak wyszedł do policjantów na klatkę schodową, lecz po chwili usiłował uciec z budynku. Nie miał jednak szans zbiec funkcjonariuszom. Został zatrzymany. W rozmowie z policjantami przyznał się do tej kradzieży. Jak stwierdził, zabrał rower ze stojaka i uciekł. Pojechał nim na rynek i tam sprzedał za 200 złotych nieznanemu mężczyźnie. Jak ustalili policjanci 21-latek ma jednak znacznie więcej na sumieniu. Jest on również odpowiedzialny za kradzież saszetki pozostawionej w samochodzie, zaparkowanym przy ulicy Bednarskiej 11 lipca 2016 roku. Tego dnia kierowca pojazdu wysiadł z samochodu i wszedł na chwilę do pobliskiego budynku. Przez okno zauważył jak nieznany mu młody chłopak sięga coś z jego auta i odjeżdża na rowerze. Nie zdążył już jednak zareagować. Jak się po chwili okazało sprawca ukradł torebkę, w której znajdowały się dokumenty, karta do bankomatu, telefon komórkowy, zegarek oraz 40 złotych. Ten sam 21-latek ukradł również portfel kobiecie na ulicy Paderewskiego 14 października 2016 roku. Tego dnia 39-letnia mieszkanka Łodzi poszła na zakupy. Nie zorientowała się nawet gdy ktoś wyciągnął z jej torebki portfel z kartą płatniczą i gotówką. Łącznie policjanci przedstawili 21-latkowi 5 zarzutów kradzieży rowerów oraz 4 kradzieże portfeli. Łącznie wartość skradzionych przez niego łupów wyceniono na prawie 11 tysięcy złotych. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony