Kradł torebki i portfele
Łódzcy policjanci zatrzymali mężczyznę, który wyrwał portfel jednej z klientek stacji benzynowej. Jak się po chwili okazało mężczyzna ma znacznie więcej na sumieniu.
27 lutego 2017 roku jedna z mieszkanek Łodzi przyjechała na stację paliw na ulicy Jana Pawła II, by zatankować swój samochód. Gdy stała przy dystrybutorze, podszedł do niej nieznany mężczyzna i wyrwał trzymany w dłoni portfel. Sprawca rzucił się do ucieczki. Całe zdarzenie widział świadek, który dogonił złodzieja, odebrał mu skradzione mienie i oddał pokrzywdzonej. Na miejsce wezwano również patrol policjantów. Funkcjonariusze, wraz z pokrzywdzoną, ruszyli w poszukiwaniu sprawcy. Opisywanego przez kobietę mężczyznę zauważyli po około 20 minutach na parkingu przy centrum handlowym. Jak się okazało był to 25-latek, już wcześniej notowany przez funkcjonariuszy za podobne przestępstwa. Gdy policjanci prowadzili czynności ze sprawcą, podszedł do nich jeden z klientów centrum handlowego. Jak oświadczył kilka minut wcześniej był w pobliskiej restauracji. Postawił na stoliku torbę z zakupami, którą ktoś wykorzystując moment jego nieuwagi ukradł. Klienci restauracji przekazali pokrzywdzonemu, że po lokalu kręcił się podejrzanie wyglądający mężczyzna. Policjanci od razu podejrzewali, że odpowiedzialny za ten czyn może być zatrzymany mężczyzna. 25-latek zapytany o kradzież torby początkowo zaprzeczał. Po chwili jednak przyznał się i wskazał, gdzie ukrył skradzione mienie. Śledczy z IV Komisariatu KMP w Łodzi ustalili, że mężczyzna jest również odpowiedzialny za osiem innych kradzieży torebek, których dokonał pomiędzy czerwcem 2016 , a lutym 2017 roku. Jego łupem padały głównie pieniądze, dokumenty i telefony komórkowe. Wstępnie oszacowano, że wartość skradzionego przez niego mienia to ponad 6200 złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, za które grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o areszt dla 25-latka.