Aktualności

Zniszczyli kościół i obrazili uczucia religijne - odpowiedzą przed sądem

Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji zatrzymali trzech młodych mężczyzn, którzy odpowiedzą za zniszczenie elewacji kościoła oraz obrazę uczuć religijnych.

11 czerwca 2017 r., w godzinach nocnych chuligani zniszczyli elewację wewnętrznego dziedzińca kościoła przy ulicy Sienkiewicza. Wandale markerem nanieśli  na ścianie budynku wulgarne napisy oraz rysunki obrażające uczucia religijne. Zgłoszenie do łódzkich policjantów dotarło rano. Ze względu na bulwersujący charakter sprawy wytypowaniem sprawców zajęli się kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Przeanalizowali oni wszystkie zabezpieczone na miejscu ślady oraz przesłuchali świadków. Zabezpieczyli również dostępne w pobliżu miejsca zdarzenia nagrania monitoringów. Po żmudnej analizie materiałów filmowych ustalili, że po elewacji malowało 3 mężczyzn. Monitoring zarejestrował nie tylko skąd przyszli sprawcy, ale i w którym kierunku uciekli. M.in. dzięki tym działaniom kryminalni wytypowali odpowiedzialnych za zniszczenie elewacji kościoła. Jak się okazało było to dwóch 25-letnich mieszkańców Łodzi oraz ich 23-letni kompan. Mężczyźni nie mieli nigdy wcześniej zatargów z prawem. Cała trójka wpadła w ręce funkcjonariuszy 3 lipca 2017 roku. Policjanci zapukali do drzwi ich mieszkań w godzinach porannych. Mężczyźni zaskoczeni byli wizytą funkcjonariuszy, nie stawiali jednak oporu przy zatrzymaniu. Mężczyźni w rozmowie z policjantami przyznali, że 11 czerwca 2017 roku spożywali wspólnie alkohol w okolicach ulicy Tuwima. Obawiając się, że może ich zauważyć patrol policji schowali się za budynkiem kościoła. Wraz z ilością wypitego trunku zaczęły im do głowy przychodzić coraz to dziwniejsze pomysły. Gdy przypomnieli sobie, że mają przy sobie markery zaczęli  malować elewacje świątyni. Na koniec sfotografowali pomalowane ściany i szybko odeszli. Przestępcze trio usłyszało zarzuty zniszczenia mienia oraz obrazy uczuć religijnych. Za ten czyn może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony