Z pokładu śmigłowca tropią piratów drogowych - policyjne patrole na niebie i na ziemi
W kilku województwach m.in. w łódzkim kończą się zimowe ferie, w pięciu innych zaczynają. W takie weekendy zawsze na drogach panuje większy ruch. Są tacy kierujący, u których pośpiech zwycięża nad zdrowym rozsądkiem i przestrzeganiem zasad bezpieczeństwa. To oni stwarzają największe zagrożenie dla tych, których spotkają na swojej drodze a także dla samych siebie i swoich pasażerów często najbliższych członków rodziny.
Policjanci aby skutecznie eliminować piratów drogowych i chronić przed nimi wszystkich innych podróżnych i pieszych przeprowadzają akcje z ziemi i powietrza.
Zarówno w sobotę jak i w niedzielę ( 10 i 11 lutego) główne szklaki komunikacyjne biegnące przez teren województwa łódzkiego monitorowane będą z pokładu policyjnego śmigłowca wyposażonego w kamerę. Sygnał z kamer przekazany będzie do policjantów w radiowozach rozlokowanych w róznych newralgicznych punktach gdzie funkcjonariusze zatrzymywać będą kierowców, którzy popełnili wykroczenie.
Takie działania były już prowadzone i sprawdziły się. Najczęściej przyłapani na złamaniu prawa kierujący wypierali się nie widząc wcześniej na trasie podróży radiowozu. Zaskoczenie było tym większe kiedy okazało się, że ich niechlubne wyczyny zarejestrowała kamera podczepiona do śmigłowca.
Policjanci zgodnie podkreślają, że najważniejsze jest to, aby kierowcy nauczyli się, że nie warto łamać przepisów. Nie tylko wtedy, kiedy w pobliżu jest drogówka. Wszystko to dla wspólnego bezpieczeństwa.
W styczniu 2018 roku na terenie woj. łódzkiego doszło do 225 wypadków drogowych, w których 267 osób zostało rannych a 13 poniosło śmierć. Policjanci wyeliminowali z ruchu 469 nietrzeźwych kierujących.
Policyjny śmigłowiec
Sekcja lotnicza łódzkiej policji jako jedyna w kraju ma własne lądowisko i hangar.
Przez siedem lat policyjni lotnicy stacjonowali na Lublinku. W 2008 roku bazę przeniesiono na teren Oddziału Prewencji Policji przy ul. Pienistej.
Piloci latają śmigłowcem Bell 206B. Maszyna ma silnik Rolls-Royce o mocy 420 koni mechanicznych, który pozwala uzyskać prędkość do 240 km na godzinę i osiągnąć pułap sześciu tysięcy metrów. Bell może przelecieć bez lądowania około 700 km i zabrać na pokład do pięciu osób. Wyposażony jest w kamerę termowizyjną pozwalającą na prowadzenie akcji poszukiwawczych w nocy oraz w system przekazywania transmisji na żywo do centrum dowodzenia. Śmigłowiec wykorzystywany jest przede wszystkim do monitorowania ruchu drogowego i poszukiwania zaginionych osób lub przestępców.
W skład łódzkiej sekcji lotniczej wchodzi 2 pilotów i 3 mechaników.