Pod pretekstem kontroli drogowej okradli biznesmena.
Wspólne działania kryminalnych z komend wojewódzkiej i miejskiej doprowadziły do wytypowania i zatrzymania trzech mężczyzn, którzy uczestniczyli w rozboju na biznesmenie. Łupem podejrzanych padło 60 tysięcy złotych.
Do zdarzenia doszło 25 września 2017 roku w miejscowości Skrzynki w powiecie tomaszowskim. Wówczas do podróżującego busem biznesmena podjechał prawdopodobnie opel insignia, a siedzący w środku mężczyźni ubrani w policyjne mundury podali sygnał do zatrzymania. Kierujący przekonany, że miał do czynienia z kontrolą policyjną, zjechał z jezdni i zatrzymał się na poboczu. Kiedy rzekomi policjanci wzięli od kierującego dokumenty i wrócili do samochodu, z pobliskich zarośli wybiegło kilku mężczyzn i zaczęli bić pokrzywdzonego. Następnie sprawcy wjechali busem do lasu, splądrowali jego wnętrze a następnie skrępowali biznesmena. Napastnicy po kradzieży 60 tysięcy złotych odjechali w nieznanym kierunku pozostawiając związanego mężczyznę. Na szczęście pokrzywdzony nie odniósł poważniejszych obrażeń. Zdołał się oswobodzić, dotrzeć do głównej drogi i powiadomić policję. Po pewnym czasie w pobliżu węzła drogowego Jakubów grzybiarze znaleźli porzucone policyjne mundury, które zostały zabezpieczone do prowadzonego postępowania. Analizą sprawy zajęli się policjanci z dwóch łódzkich komend. Ustalenia już po dwóch tygodniach doprowadziły do pierwszego zatrzymania. W rękach stróżów prawa znalazł się 34-letni mieszkaniec Łodzi. Mężczyzna był wielokrotnie notowany, a podczas rozboju był jednym z atakujących pokrzywdzonego. 14 grudnia 2017 roku w Warszawie wpadł drugi wytypowanych napastników. 28-latek, który w przeszłości odpowiadał za oszustwa i paserstwa trafił do policyjnego aresztu. Jego los podzielił 32-latek, który został zatrzymany w Lublinie. W przeszłości odpowiadał za przestępstwa narkotykowe i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Obaj w zdarzeniu odgrywali rolę rzekomych policjantów. Wszyscy usłyszeli prokuratorskie zarzuty rozboju. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 12 lat pozbawienia wolności. W toku śledztwa ustalono, iż ci sami sprawcy dopuścili się także innych poważnych przestępstw. Śledztwo w niniejszej sprawie zakończono skierowaniem we wrześniu 2018 roku aktem oskarżenia. Podejrzani zostali tymczasowo aresztowani.