Nie nacieszył się łupem
Łódzcy policjanci zatrzymali 56-latka, który w jednym z lokali ukradł telefon komórkowy o wartości 6.000 zł należący do innego klienta. Sprawca nie krył zaskoczenia na widok policjantów. Nie wiedział, że aparat posiadał aplikację pozwalającą na jego śledzenie. Za kradzież grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
Policjanci z I Komisariatu Policji w Łodzi wyjaśniają okoliczności kradzieży telefonu komórkowego, która miała miejsce w jednym z lokali przy ul.Piotrkowskiej w Łodzi. Według zgłaszającego, jakiś mężczyzna wykorzystał jego chwilową nieobecność i zabrał leżący na stoliku telefon komórkowy o wartości 6000zł. Pokrzywdzony skontaktował się z funkcjonariuszami Straży Miejskiej i na ekranach miejskiego monitoringu wskazał potencjalnego sprawcę. Następnie zgłosił kradzież policji. Po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego KMP w Łodzi pojechali do pokrzywdzonego. Funkcjonariusze ustalili, iż telefon posiadał zainstalowaną aplikację wskazującą aktualną pozycję urządzenia. Dzięki tej funkcji policjanci na bieżąco śledzili trasę, którą przemieszczał się sprawca kradzieży i po chwili zatrzymali go na ulicy Zachodniej. Zatrzymany 56-latek miał przy sobie skradziony telefon. Mężczyzna przyznał się do zabrania telefonu, jednak stwierdził, że chciał go oddać w komisariacie, lecz nie zdążył. Dodatkowo podczas legitymowania policjanci stwierdzili, że 56-latek posługiwał się skradzionym dokumentem tożsamości. Mężczyzna nie był w przeszłości notowany. Odpowie za kradzież, za co grozi kara pozbawienia wolności nawet do lat 5.
opr. Katarzyna Zdanowska