Rozbił auto na latarni, na widok radiowozu zaczął uciekać. W zatrzymaniu nietrzeźwego kierowcy pomógł przechodzeń.
Prawie 2,2 promila alkoholu miał 28 letni kierujący Fiatem Stilo, który uderzył w słup na ul. Wojska Polskiego, na widok jadącego radiowozu kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia. Uciekającego mężczyznę pomógł zatrzymać przechodzeń.
13 maja 2019 roku około godziny 1:25 dyżurny łódzkiej komendy otrzymał powiadomienie że na ul. Wojska Polskiego auto uderzyło w latarnię. W trakcie gdy mundurowi dojeżdżali na miejsce zdarzenia zauważyli że przy aucie stoją dwie osoby. Na widok radiowozu jedna z nich - mężczyzna zaczął uciekać. W tym samym czasie kobieta stojąca przy aucie krzyknęła do funkcjonariuszy że oddalająca się osoba jest kierujący . Policjanci natychmiast udali się za uciekającym mężczyzną i po chwili przy pomocy przechodnia ujęli kierowce. Gdy wrócili na miejsce zdarzenia, w rozmowie z oczekującą na ich powrót kobietą, ustalili że kilka chwil wcześniej będąc w mieszkaniu usłyszała huk, wyszła z domu i zobaczyła leżącego na boku, na trawniku fiata stilo, za kierownicą którego siedział mężczyzna. Gdy podeszła bliżej by spytać co się stało, kierujący wyszedł do niej przez bagażnik. Kobieta w trakcie rozmowy poczuła od kierowcy alkohol, potwierdziła również, że na widok radiowozu mężczyzna zaczął uciekać. 28 latka policjanci poddali badaniu stanu trzeźwości wówczas okazało się jest kompletnie pijany. Alcomat wskazał 2,2 promila alkoholu w organizmie. Policjanci za spowodowanie zdarzenia drogowego ukarali mężczyznę mandatem karnym 500 zł a także zatrzymali prawo jazdy i dowód rejestracyjny od auta, a także odholowali pojazd na parking strzeżony. Gdy kończyli czynności na miejscu zdarzenia do radiowozu podeszła młoda kobieta, która twierdziła, iż wieczorem wraz z kierującym spożywała alkohol, gdy zauważyła że na podwórku brakuje auta, postanowiła go poszukać, po czym idąc ul. Wojska Polskiego spostrzegła auto znajomego w asyście policji. Wkrótce 28 latek usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd, grozi mu wysoka grzywna, dożywotni zakaz kierowania pojazdami a także do 2 lat pozbawienia wolności.
st asp Marzanna Boratyńska WRD KMP w Łodzi