Małżeństwo policjantów udzieliło pierwszej pomocy poszkodowanemu w wypadku.
Gdy ruszyli na pomoc poszkodowanemu w wypadku motocykliście, oboje byli poza służbą. Policjant udzielił pierwszej pomocy, zaś policjantka zajęła się zabezpieczeniem miejsca zdarzenia, dostępnych monitoringów i ustaleniem świadków.
Ona policjantka Wydziału Ruchu Drogowego, on - dzielnicowy VI Komisariatu Policji, oboje funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. 11 maja 2019 roku szli ul. Szparagową na zakupy do centrum handlowego. Nagle ich uwagę zwrócił pisk opon, wówczas zauważyli "lecącego" w powietrzu motocyklistę. Błyskawicznie podbiegli na miejsce wypadku. Wtedy dostrzegli leżącego już na jezdni mężczyznę, który krwawił. St sierż Łukasz Wojtysiak natychmiast poprosił, aby z samochodu uczestniczącego w zdarzeniu podano mu apteczkę i rozpoczął udzielanie pomocy poszkodowanemu. Obrażenia mężczyzny wskazywały, że może mieć złamaną rękę. Należało również zatamować krwawienie. Policjant cały czas czuwał nad motocyklistą. Zainteresował się również stanem zdrowia kierowcy samochodu osobowego i jego pasażerki. W tym czasie sierż szt. Anna Wojtysiak powiadomiła służby o wypadku, zabezpieczyła miejsce zdarzenia, a także rozpytała kierowcę MPK czy widział przebieg wypadku. Z uwagi na to, że pojazdy uczestniczące w zdarzeniu zajmowały część jezdni utrudniając ruch, czuwała nad jego przebiegiem do czasu przyjazdu służb podejmując regulację pomimo, że była po "cywilnemu" . Mundurowi udowodnili, że policjant zawsze jest na służbie i musi być przygotowanym na niespodziewane interwencje i niesienie pomocy drugiemu człowiekowi.
st asp Marzanna Boratyńska WRD KMP w Łodzi