Policjanci zatrzymali pseudokibiców
24 września 2019 roku w związku z rozgrywkami Pucharu Polski w piłce nożnej, na stadionie przy al. Piłsudskiego w Łodzi odbył się mecz pomiędzy Widzewem Łódź a Śląskiem Wrocław. Z uwagi na napływające informacje a także wyniki analizy zagrożeń, dotyczącej możliwości naruszeń porządku i bezpieczeństwa publicznego, imprezę zakwalifikowano jako mecz podwyższonego ryzyka. Nie obyło się bez konieczności policyjnych interwencji. Łącznie zatrzymano 27 pseudokibiców Śląska Wrocław.
W zabezpieczeniu brali udział policjanci z Łodzi i województwa. Odpowiednio przyjęta strategia i rozmieszczenie sił pozwoliło natychmiast reagować na wszelkie próby naruszenia prawa i porządku publicznego. Podczas wchodzenia na teren obiektu sportowego kibiców drużyny przyjezdnej, 22 spośród nich zostało ujętych przez pracowników służb ochrony i przekazanych policji. Mężczyźni w wieku od 16 do 47 lat zostali zatrzymani za próbę wniesienia na stadion wyrobów pirotechnicznych, których posiadanie podczas trwania imprezy masowej zagrożone jest karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Przypominamy, że za bezpieczeństwo na terenie stadionu podczas meczu odpowiada organizator imprezy. To na jego wyraźny wniosek wkracza policja. Wkrótce po rozpoczęciu zawodów konieczne było użycie pododdziałów zwartych policji, gdyż fani ekipy przyjezdnej za wszelką cenę dążyli do konfrontacji z łódzkimi kibicami. Pseudokibice próbowali m.in. sforsować ogrodzenie sektora, odpalali race i demolowali elementy wyposażenia stadionu. Ponieważ służby ochrony nie były wstanie samodzielnie zapanować nad chuligańskimi zapędami pseudokibiców, mecz został przerwany, a organizator zawodów złożył wniosek o wkroczenie policji na teren obiektu. Funkcjonariusze bardzo szybko opanowali sytuacje i przywrócili porządek co umożliwiło wznowienie meczu. Pięciu spośród najbardziej agresywnych pseudokibiców w wieku od 32 lat do 44 lat zostało zatrzymanych w związku z naruszeniem nietykalności funkcjonariuszy publicznych, bądź też czynną napaścią na policjantów, co zagrożone może być karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności. W czasie podjętej interwencji nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze VI Komisariatu KMP w Łodzi pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Widzew. Dziś zatrzymani usłyszą zarzuty, a o ich dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.