Przestępcze trio w rękach kryminalnych
Policjanci z VIII Komisariatu Policji KMP w Łodzi rozpracowali i zatrzymali trzyosobową grupę zajmującą się kradzieżami złomu. Jak ustalili kryminalni mężczyźni w wieku 23 i 21 lat podczas kilku włamań ukradli około 2 ton złomu, który następnie sprzedali w skupach za ponad 30 tysięcy złotych. Podczas ostatniego napadu zaatakowali pracownika ochrony gazem, po czym skrępowali go kajdankami.
Kryminalni z VIII Komisariatu Policji KMP w Łodzi analizowali skrupulatnie wszystkie wiadomości dotyczące serii włamań. Typowali potencjalnych sprawców oraz sprawdzali wszystkie zabezpieczone ślady. Sposób działania włamywaczy sugerował, że może być to ta sama grupa. Późniejsze informacje napływające w trakcie dochodzenia potwierdziły przypuszczenia policjantów. Jak ustalili śledczy, sprawcy za każdym razem działali pod osłoną nocy i po pokonaniu zabezpieczeń kradli z terenu firmy miedź. Przemieszczali się wypożyczonymi samochodami, do których ładowali skradziony metal. Swój łup sprzedawali w punktach skupu po cenie złomu. Wstępnie oszacowano, że podczas czterech włamań zginęło około 2000 kilogramów miedzi. Planując kolejny napad, podejrzani wypożyczyli samochód dostawczy, uzbroili się w gaz, kajdanki i maski przeciwgazowe. Tak wyposażeni w nocy z 1 na 2 listopada 2019 roku zaatakowali pracownika ochrony gazem i po skrępowaniu kajdankami zamknęli go w piwnicy. Jednak pomimo przygotowań, podejrzani tym razem niczego nie ukradli. Zostali spłoszeni przez alarm. Kryminalni z VIII Komisariatu Policji KMP w Łodzi po zabezpieczeniu niepodważalnych dowodów na popełnienie przestępstw 5 listopada br. zatrzymali całą trójkę. Podejrzani zostali zaskoczeni i nie stawiali oporu. Przyznali się do włamań. Jak stwierdzili był to sposób na zarobienie pieniędzy potrzebnych na spłatę długów. W przeszłości nie byli notowani. Obecnie usłyszeli trzy zarzuty: kradzieży, kradzieży z włamaniem i usiłowania kradzieży rozbójniczej za co grozi kara pozbawienia wolności nawet do lat 10. Decyzją sądu zostali aresztowani na trzy miesiące. Obecnie śledczy ustalają rzeczywistą wartość strat poniesionych przez pokrzywdzoną firmę. Sprawa ma charakter rozwojowy.