Nie pozostali obojętni na wołanie o pomoc
Dzięki zdecydowanej reakcji przechodniów, policjanci z I Komisariatu Policji zatrzymali 34-latka, który zaatakował ekspedientkę z budki gastronomicznej i chciał ją okraść.
25 lipca 2016 roku kilka minut po godzinie 2:00, ekspedientka z budki gastronomicznej w centrum Łodzi zauważyła mężczyznę, który od jakiegoś czasu się jej przyglądał. W pewnym momencie wskoczył przez otwarte okno do budki i rzucił się na kobietę. Złapał za szyję i krzyczał, by ta dała mu pieniądze. Ekspedientka nie chciała wykonać polecenia napastnika. Wywiązała się szarpanina, podczas której kobieta wołała głośno o pomoc. Zdawała sobie sprawę, że sama nie poradzi sobie z napastnikiem. Na pomoc przyszli jej przechodnie, którzy słysząc krzyk ekspedientki rzucili się, by powstrzymać agresora. Obezwładnili mężczyznę i wezwali na miejsce policję. Jak ustalili funkcjonariusze, sprawcą był 34-leni mieszkaniec Aleksandrowa Łódzkiego. Po badaniu okazało się, że miał on w organizmie prawie 1,4 promila alkoholu. W rozmowie z policjantami twierdził, że nie chciał zrobić kobiecie krzywdy, ale potrzebował pieniędzy. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania rozboju. Grozi mu kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.