Kosztowna podróż z towarem do Łodzi
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi zatrzymali kierującego samochodem ciężarowym, który jechał z towarem podczas gdy jego tachograf wskazywał, że właśnie odpoczywa. Dodatkowo 38-latek nie posiadał uprawnień do kierowania tego typu pojazdami.
7 grudnia 2020 roku około godziny 14:00 policjanci z łódzkiej drogówki zauważyli pojazd ciężarowy, którego kierujący pomimo widocznego znaku zabraniającego wjazdu dla samochodów ciężarowych, zignorował zakaz i wjechał na ul. Tomaszowską od strony ul. Zakładowej. Gdy zorientował się, że świadkami wykroczenia byli policjanci, przyspieszył, licząc, że uda mu się uniknąć kontroli. Wkrótce został zatrzymany. Podczas sprawdzania dokumentów funkcjonariusze stwierdzili, że 38-latek w ogóle nie powinien poruszać się pojazdami ciężarowymi, gdyż nie posiadał uprawnień na tego typu pojazdy. Policjanci sprawdzili również zapisy tachografu. Wówczas okazało się, że pojazd jechał w czasie gdy kierowca powinien odpoczywać. W związku z powyższym mundurowi przeprowadzili wnikliwą kontrolę urządzenia, w trakcie której zauważyli przewody, wystające z deski rozdzielczej, które prowadziły w rejon gdzie znajduje się drogomierz. Kierowca nie potrafił lub nie chciał wytłumaczyć do czego służą przewody. Funkcjonariusze podjęli decyzję, o poddaniu pojazdu specjalistycznym badaniom. W tym celu pojechali do stacji obsługi tachografów, gdzie specjaliści potwierdzili, że widoczne przewody mają wpływ na rejestrator prędkości, a także drogomierz. Wówczas kierowca przyznał, że faktycznie mają one zakłócać sygnał impulsatora. Twierdził, że właściciel firmy nauczył go obsługi tego urządzenia, a to tylko po to by mógł dodatkowo wykonać zlecone przez szefa czynności. 38-latek został ukarany mandatami karnymi w łącznej kwocie 2800 złotych, między innymi za brak uprawnień do kierowania, niestosowanie się do obowiązującego oznakowania oraz nierejestrowanie czasu pracy kierowcy. Mundurowi sporządzili także dokumentację potrzebną by wszcząć postępowanie administracyjne przeciwko przedsiębiorcy, dla którego kierujący wykonywał transport. Trafi ona do Inspekcji Transportu Drogowego. Przedsiębiorcy grozi kara grzywny w wysokości 15 000 złotych. Ponadto konsekwencji może spodziewać się także właściciel firmy, grozi mu utrata licencji na wykonywanie transportu drogowego rzeczy.
sierż. szt. Jadwiga Czyż
WRD KMP w Łodzi