Odpowie za kradzież paliwa
Funkcjonariusze z II Komisariatu Policji zatrzymali tuż po zdarzeniu sprawcę kradzieży paliwa. Jak ustalono 49-latek od 20 czerwca tego roku, w krótkich odstępach czasu 10 razy tankował paliwo na łódzkich stacjach i bez płacenia odjeżdżał. Łączna suma strat oszacowana została na blisko 3 800 złotych. Podejrzany usłyszał już zarzut kradzieży, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z decyzją Prokuratury został objęty dozorem.
6 sierpnia 2021 roku około godziny 7.45 policjanci z bałuckiego komisariatu otrzymali informację od dyżurnego miasta o kradzieży paliwa do jakiej miało dojść na stacji przy ulicy Wareckiej. Niezwłocznie pojechali w rejon zdarzenia. Sprawcę, poruszającego się mercedesem combi, zauważyli na wysokości numeru 47 ulicy Aleksandrowskiej. Podali mu sygnał do zatrzymania. Kierujący najpierw zastosował sie do polecenia, jednak po chwili włączył bieg i usiłował odjechać, na co skutecznie nie pozwolili mu interweniujący policjanci.
Podczas przeszukania jego samochodu na tylnych siedzeniach oraz w bagażniku mundurowi znaleźli 8 kanistrów na paliwo o pojemności od 20 do 30 litrów. Trzy wypełnine były benzyną. Ponadto w bagażniku pojazdu znajdowały sie dwa komplety tablic rejestracyjnych, z czego jedna zarejestrowana była jako utracona w wyniku kradzieży, a druga należała do mercedesa, którym poruszał się sprawca. Natomiast tablice które założone były na pojeździe, po sprawdzeniu okazały sie również kradzione.
Jak ustalono 49-latek od samego rana urządził sobie swoisty rajd po stacjach benzynowych. Tego dnia był już na dwóch innych, z których za każdym razem odjeżdżał ze skradzionym paliwem. Jak oświadczył funkcjonaroiuszom działał tak od jakiegoś czasu. Do tego celu wykorzystywał dwa samochody, mercedesa i audi, na które zakładał skradzione tablice rejestracyjne. Z uwagi, iż mężczyzna w trakcie czynności zachowywał się nienaturalnie, a przeprowadzone przez patrol łodzkiej drogówki badanie wykluczyło obecność alkoholu w jego organizmie, policjanci nabrali podejrzeń, że może znajdować sie pod wpływem środków odurzających. W związku z powyższym wraz z podejrzanym pojechali do Pracowni Diagnostyki Toksykologicznej, gdzie potwierdzono obecność amfetaminy w jego organizmie.
Skrupulatna analiza zebranych materiałów pozwoliła stróżom prawa z bałuckiego komisariatu na przedstawienie 49-latkowi zarzutu kradzieży, co zagrożone jest karą więzienia do lat 5. Zgodnie z decyzją prokuratury został objęty dozorem. Nie unknie również odpowiedzialności za jazdę pod wpływem środka odurzającego. Sprawa jest rozwojowa. Dalsze czynności prowadzą śledczy z II Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, którzy ustalają między innymi rzeczywistą liczbę kradzieży, których się dopuścił, wartość powstałych strat oraz czy działał sam, czy ktoś mu pomagał w tym przestępczym procederze.