Nie uniknie odpowiedzialności
Policjanci z V Komisariatu zatrzymali 26-latka, który okradł jedną z łódzkich firm. Mężczyzna był już wcześniej notowany przez policję.
9 sierpnia 2016 roku policjanci otrzymali zgłoszenie o włamaniu i kradzieży elektronarzędzi z jednej z firm znajdującej się na ulicy Świętej Teresy. Jak ustalili policjanci w nocy, przy pomocy oryginalnego klucza ktoś dostał się do jednego z pomieszczeń gospodarczych, gdzie składowane były narzędzia i zabrał je. Podejrzenia od razu padły na pracowników, gdyż to oni wiedzieli gdzie chowany jest klucz. Szybko okazało się, że jeden z mężczyzn, który od dwóch tygodni starał się o zatrudnienie w firmie, po włamaniu, nigdy już się w niej nie pojawił. Niestety jedyną informację jaką właściciele posiadali na jego temat, to jego imię. Mimo, iż policjanci wiedzieli, iż sprawa będzie trudna do wykrycia nie poddali się. Pierwszy przełom nastąpił pod koniec października. Na jednym z portali internetowych funkcjonariusze odnaleźli szlifierkę kątową należącą do pokrzywdzonych. Ustalili, że została ona sprzedana do lombardu przez mężczyznę, który miał tak samo na imię jak podejrzewany przez nich mężczyzna. Jak się okazało był to mieszkaniec powiatu opoczyńskiego. Niestety był to kolejny ślepy zaułek, gdyż sprawca od dawna nie przebywał w miejscu zameldowania. Funkcjonariusze ustalili jednak, że mężczyzna najprawdopodobniej cały czas przebywa na terenie Łodzi i wynajmuje mieszkanie na ulicy Łagiewnickiej. Policjanci zapukali do jego drzwi 20 grudnia 2016 roku. Mężczyzna zaskoczony był wizyta policjantów, nie stawiał jednak oporu. 26-latek usłyszał już zarzuty kradzieży z włamaniem za co grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.